"Świat wszystkiego może mnie pozbawić, ale zostanie zawsze jedna kryjówka dla niego niedostępna: modlitwa! W niej da się streścić przeszłość, teraźniejszość i przyszłość w postaci nadziei… Boże, jakim skarbem obdarzasz tych, co w Tobie swą ufność pokładają!". Te słowa wypowiedział św. Rafał Kalinowski, mój ukochany Patron, którego Kościół wspomina 20 listopada. Kalinowskiego nazywano „chodzącą modlitwą”. Jeszcze zanim wstąpił do zakonu karmelitów bosych. Już na syberyjskim zesłaniu wierzono w skuteczność jego wstawiennictwa przed Bogiem, gdy w pacierzu dodawano: "Przez modlitwę Kalinowskiego, wysłuchaj nas, Panie"…
Ze św. Rafałem Kalinowskim zaprzyjaźniłem się mocno przed wieloma laty. Postać karmelity bosego zafascynowała mnie totalnie. Przeżył św. Rafał wiele. Całe życie szukał… Urodził się w Wilnie 1 września 1835 roku, otrzymał na chrzcie imię Józef. Studiował w Instytucie Szlacheckim w Wilnie, w Szkole Agronomicznej w Hory-Horkach, oraz w Akademii Inżynierii Wojskowej w Petersburgu, gdzie uzyskał tytuł inżyniera i stopień porucznika. Po ukończeniu studiów został mianowany asystentem matematyki w tejże Akademii. W roku 1859 współpracował w projektowaniu linii kolejowej Kursk-Kijów-Odessa.
W roku 1863, po wybuchu w Polsce powstania przeciw ciemięzcy rosyjskiemu, gdy jako kapitan sztabu pracował przy rozbudowie twierdzy w Brześciu nad Bugiem, zwolnił się z wojska rosyjskiego i przyjął obowiązek ministra wojny w rejonie Wilna. Aresztowany 24 marca 1864 roku, został skazany na karę śmierci, którą zamieniono mu na 10 lat przymusowych prac na Syberii. Z przedziwną mocą ducha, cierpliwością i miłością dla towarzyszy wygnania wlewał w nich ducha modlitwy, pomaga) im materialnie i dobrym słowem budził nadzieję i pokój.
Zwolniony z wygnania w roku 1874, przyjął obowiązek wychowawcy bł. Augusta Czartoryskiego w Paryżu, zaś w roku 1877 wstąpił do zakonu karmelitów bosych w Grazu w Austrii i przyjął imię zakonne brat Rafał od św. Józefa. Po złożeniu ślubów zakonnych studiował teologię na Węgrzech, a święcenia kapłańskie otrzymał w Czernej koło Krakowa 15 stycznia 1882 roku.
Umarł 15 listopada 1907 roku, w klasztorze w Wadowicach, który założył i którego był wtedy przeorem. Został pochowany na cmentarzu klasztornym w Czernej. Za życia i po śmierci cieszył się wielką sławą świętości, był czczony przez cały lud, a także przez kardynałów Dunajewskiego, Puzynę, Kakowskiego, Gottiego. 11 października 1980 roku Jan Paweł II promulgował dekret o heroiczności cnót, a po zatwierdzeniu cudownego uzdrowienia ks. Władysława Misia, Papież 22 czerwca 1983 r., beatyfikował o. Rafała Kalinowskiego w Krakowie. Rosnąca sława cudów doprowadziła w roku 1989 do przeprowadzenia w Kurii krakowskiej procesu kanonicznego o cudownym uzdrowieniu dziecka. Po szczęśliwym zakończeniu dyskusji lekarzy, teologów i kardynałów, Jan Paweł II zatwierdził cud do kanonizacji. Na Konsystorzu 26 listopada 1990 roku Jan Paweł II postanowił przystąpić do kanonizacji bł. Rafała Kalinowskiego i dokonać ceremonii kanonizacyjnej w niedzielę 17 listopada 1991 roku…
Św. Rafałowi za jego dyskretną obecność w moim życiu, z serca dziękuję. Wiem dobrze, że mogę na niego zawsze liczyć, szczególnie w tych najtrudniejszych momentach. Mój patron pozostaje dla mnie niedoścignionym wzorem kapłańskiej i zakonnej gorliwości, ewangelicznej otwartości na innych, wreszcie przyjacielem… Nieodłącznym, bliskim, niezastąpionym. Czuję też, jak bardzo o mnie walczy u Boga…
Święty Rafale, apostole jedności Kościoła Chrystusowego – módl się za nami
Wielki miłośniku Boga,
Wierny krzyżowi i Ewangelii,
Czcicielu Matki Miłosierdzia,
Naśladowco świętego Józefa,
Święty kapłanie zakonu karmelitańskiego,
Gorliwy przewodniku dusz,
Męczenniku konfesjonału,
Przykładzie wyrzeczenia i samozaparcia,
Mistrzu ufnej i wytrwałej modlitwy,
Miłośniku ubóstwa, czystości i prostoty,
Heroiczny przykładzie posłuszeństwa,
Mężu wielkiej pokory,
Wzorze zawierzenia Opatrzności Bożej,
Pełen wielkodusznej miłości Ojczyzny,
Orędowniku uwięzionych i prześladowanych,
Przebaczający nieprzyjaciołom,
Podtrzymujący nadzieję wygnańców,
Pocieszający strapionych na duchu,
Opiekunie sierot,
Wzorze wychowawców,
Wychowawco młodzieży,
Patronie sybiraków,
Patronie inżynierów i żołnierzy,
Apostole szkaplerza świętego,
Wierny sługo Królowej Karmelu,
Wielki nasz orędowniku w niebie.
Módl się za nami, święty Rafale,
Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się.
Boże, Ty napełniłeś świętego Rafała, kapłana, duchem mocy w przeciwnościach i wielkim umiłowaniem jedności Kościoła, † spraw za jego wstawiennictwem, abyśmy mocni w wierze i wzajemnej miłości, wielkodusznie współdziałali dla osiągnięcia jedności wszystkich wiernych w Chrystusie. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Ostatnio o Nim czytałem w Głosie Karmelu... proszę jaki ten świat mały ;-)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, że sługa Boży Jan Paweł II w młodości, już po święceniach, chciał wstąpić właśnie do Karmelu w rodzinnych Wadowicach, który szczyci się tak wybitnym założycielem. Duch Święty przez ówczesnego metropolitę krakowskiego wskazał inaczej, nie zezwolił. Kto wie, czy świat w ogóle wtedy by o Karolu Wojtyle usłyszał?
OdpowiedzUsuńNowy image, z bródką? :)