„Franciszku, idź i odbuduj mój kościół – usłyszał pewnego dnia bogaty młodzieniec z Asyżu. Myślał, że chodzi o zaniedbaną starą kaplicę. Ale to nie idące w ruinę mury potrzebowały Franciszka, ale cała wspólnota wierzących. Kościół potrzebował jego heroicznej wiary i bezprzykładnej pokory. Jezus potrzebował jego pracowitych rąk i jego dobrego i walecznego serca. I Franciszek Mu ich nie odmówił" - tymi słowami rozpoczął mój Proboszcz ks. Jarosław Staszewski SChr swoje Wprowadzenie w Rok Wiary, skierowane do parafian. Kościół Święty rozpocznie niebawem celebrowanie Roku Wiary, który ogłosił nasz ukochany Ojciec Święty Benedykt XVI.
Parafia św. Józefa w Stargardzie, prowadzona przez księży chrystusowców, przygotowuje się do dobrego przeżycia wiary już od kilku miesięcy. Najpierw była "burza mózgów" i modlitwa. Zastanawialiśmy się, cóż takiego zaproponować naszym parafianom, by jak najlepiej przeżyli ten Rok, pogłębiając swoją wiarę, osobistą relację z Trójjedynym. Rok Wiary rozpoczyna się 11 października, w 50 rocznicę rozpoczęcie II Soboru Watykańskiego. Zakończy się w uroczystość Chrystusa Króla, 24 listopada 2013 r. Także 11 października odbędzie się diecezjalna inauguracja w Pyrzycach, której przewodniczyć będzie ks. abp. Andrzej Dzięga. W naszej parafii Rok Wiary rozpoczniemy 13 października, w sobotę, na Mszy św. Fatimskiej o godz. 20.00. Będzie to parafialne zawierzenie naszej wiary Matce Bożej i prośba, żeby pomagała nam jej strzec.
Ks. Proboszcz Staszewski zwrócił się z gorącą odezwą do naszych parafian: "Każdą i każdego z wierzących zapraszam i proszę, żeby wyznał wiarę osobiście. Prosi o to Papież i ja bardzo tego pragnę, abyśmy – Siostry i Bracia - w Roku Wiary, stanęli przed ołtarzem i patrząc na Ukrzyżowanego Zbawiciela, trzymając w ręku zapaloną świecę gromniczną, wypowiedzieli słowa, którymi Kościół od wieków wyznaje swoją wiarę, wiary uczy, a kiedy trzeba także broni".
W Roku Wiary, w środy, na wieczornej Mszy św., kobiety będą mogły publicznie wyznać swoją wiarę i wpisać się do „Księgi Wierzących Kobiet”. To samo będą mogli uczynić mężczyźni w piątki, także podczas wieczornej Mszy św. i podobnie wpiszą się do „Księgi Wierzących Mężczyzn”. To publiczne wyznanie wiary, będzie składane przez osoby bierzmowane, ma to być akt przemyślany, wolny i odpowiedzialny. Do złożenia wyznania wiary zaprosiliśmy także osoby żyjące w związkach niesakramentalnych, które nie mogą prowadzić życia eucharystycznego, ale całym sercem tego pragną. Tych natomiast, którzy żyją w konkubinatach i nie mają przeszkód do zawarcia sakramentalnego małżeństwa – wzywamy do nawrócenia. Jako księża i pasterze modlimy się też gorąco, aby nie zabrakło wśród nas wierzących mężczyzn i kobiet, i aby w Roku Wiary nasza wiara rosła, a nasza miłość do Pana Jezusa przynosiła widoczne owoce. To zbieranie wierzących potrwa do końca maja. Następnie księgi, pełne podpisów, czyli śladów zostawionych przez nawrócone, wierzące i kochające serca, zawieziemy do Rzymu i ofiarujemy Papieżowi, jako owoc Roku Wiary w Stargardzie.
Rozpoczynamy też prowadzenie katechez niedzielnych, które będą głoszone pięć minut przed każdą Mszą św. Katechezy dla dorosłych będą dodatkowo głoszone podczas niedzielnych Nieszporów. Raz w miesiącu na Nieszporach pojawi się świadek wiary - mniej lub bardziej znane osoby w Polsce, duchowne i świeckie, które dadzą świadectwo swojej wiary. W Roku Wiary będziemy pielgrzymować do Rzymu, dwukrotnie: najpierw młodzież na Święto Młodych w Niedzielę Palmową, potem dorośli – w czerwcu. Będzie także pielgrzymka do Ziemi Świętej w kwietniu. Jako pamiątkę Roku Wiary postawimy krzyż, aby świadczył, że ludzie wierzący, kochający swoją wiarę to nie ginący albo przetrzebiony gatunek. Że ludzie wierzący wciąż pokładają całą swoją nadzieję w dobrym Panu Jezusie, który nam w wierze przewodzi.
Szczególnie pragniemy w Roku Wiary zwrócić się ku młodzieży. Dlatego patronami tego Roku w naszej Parafii zostali: bł. Piotr Jerzy Frassati i bł. Chiara Luce Badano. Pragniemy rozpocząć porządną ewangelizację wśród młodych w Stargardzie. Zaangażowane zostaną w to wszystkie parafialne grupy duszpasterskie. Mamy świadomość, że młodzi są przyszłością nie tylko narodu, ale i Kościoła. Ewangelizować będziemy w szkołach, na ulicach, wszędzie, gdzie się da. Duszpasterstwo Młodych "Wieczernik" przy kościele św. Jana będzie miało w tym roku dużo do zrobienia. Modlitwa, akcja, reakcja. Wiemy, jak bardzo potrzebna jest formacja wiary młodych ludzi. Raz w miesiącu w kościele odbywać się będą Muzyczne Uwielbienia, połączone z Adoracją Najświętszego Sakramentu i modlitwą o uzdrowienie. W tygodniu będziemy karmić się Słowem Bożym (Krąg biblijny :"Diaspora"). Powstaje też młodzieżowy "Żywy Różaniec". Jedną grupę stanowić będą młodzi, drugą ich rodzice. Oprócz tego akcje ewangelizacyjne, wspólne pielgrzymki (najbliższa w październiku na Jasną Górę i do Warszawy) oraz organizowane po raz kolejny w Stargardzie Święto Młodych, w okresie Wielkiego Postu.
"Dzisiaj także Chrystus wysyła nas na drogi świata, abyśmy dawali o Nim świadectwo. Bo skoro ”wiara rośnie i umacnia się przez wiarę” (jak mawiał św. Augustyn), to naszym zadaniem w Roku Wiary ma być troska o naszą wiarę. Nie o cudzą, nie w pierwszym rzędzie, ale właśnie o swoją. Nikt tego, Siostro i Bracie, nie uczyni za Ciebie. My, jako duszpasterze i jako wspólnota ludzi wierzących, pomożemy Ci w tym, ale nie zrobimy tego za Ciebie. I nie zmusimy Cię do niczego. Jezus otwiera drzwi zbawienia, ale przejść trzeba samemu. I pomyśl, czy wolno Ci będzie jeszcze mówić o sobie „jestem wierzący”, kiedy na progu się zatrzymasz. Papież w Roku Wiary mówi do Ciebie, żebyś się nie bał, nie jesteś sam, nie wierzysz samotnie, wierzysz z całym Świętym, Powszechnym i Apostolskim Kościołem" (ks. Jarosław Staszewski SChr).
Niech Pan błogosławi wszystkim tym dziełom, o co pokornie Go prosimy...
Pytam z czystej ciekawości: skoro (Gal 3,28) Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie, to jaki jest sens osobnych ksiąg dla mężczyzn i kobiet?
OdpowiedzUsuńA jaki jest sens oddzielnych toalet męskich i damskich, różnych linii kosmetycznych dla kobiet i mężczyzn, nie wspominając już o odzieży, "skoro nie ma już mężczyzny i kobiety"? :))) no dobra, już na serio: św. Paweł miał na myśli powszechną dostępność do zbawienia, natomiast księgo oddzielne dla kobiet i mężczyzn z przyczyn najzupełniej praktycznych. +Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOsobiście nie widzę sensu dla osobnych toalet dla kobiet i mężczyzn - uzasadnieniem jest tylko i wyłącznie obyczaj (wypływający z tradycji opartej o paradygmat religijny). Linie kosmetyków - abstrahując od kultury i marketingu - to zapewne w jakiejś mierze sfera zdeterminowana biologią. Ubrania to znowu kod kulturowy.
OdpowiedzUsuńZaintrygowały mnie osobne księgi dla kobiet i mężczyzn, bo odczułem to jako pewien dysonans w stosunku właśnie do uniwersalnej konstatacji św. Pawła. Przeniosłem to po prostu na grunt "księgi" - skoro nie ma osobnych wersji Biblii dla kobiet i mężczyzn, to dlaczego mają znaleźć uzasadnienie sprofilowane płciowym biologizmem osobne "Księgi Wierzących". Ockham powiedziałby zapewne, że to mnożenie bytów ponad potrzebę, a ja przyznaję, że nie rozumiem jakiego rodzaju praktycyzm miałby stać za tym podziałem. :)
Piotrze, skoro sensu nie widzisz, korzystaj na przemian z męskiej i damskiej :) (bądź konsekwentny). Wiele rzeczy nie rozumiesz z zakresu eklezjologii i chrześcijańskiej antropologii, gdyż brakuje ci tego, co św. Paweł posiadał i bez czego św. Pawła nie pojmiesz nigdy - czyli "wiary". Co do ksiąg i podziału, tu nie ma co rozumieć, podziału żadnego nie ma, są dwie księgi i tyle, przez co unikniemy "korków" w czasie wpisywania się :))a i w druku będzie łatwiejsze, dwa tomy, a nie jeden, coś pięknego. Już to widzę, jak piękna kobieta niesie księgę i wręcza ją Papieżowi, a za nią przystojny mężczyzna również z księgą i Proboszcz oczywiście, z bananem na twarzy :))) I dzięki za Ockhama, rzeczywiście zbiór twoich myśli to istne "mnożenie bytów ponad potrzebę". +pozdrawiam
OdpowiedzUsuńProszę Księdza! :)
OdpowiedzUsuńGdybym naprawdę, ale to naprawdę musiał skorzystać z damskiej toalety to bym to zrobił, jednak liczyłbym się z tym, że moja tam obecność może wprowadzić kogoś w pewne zakłopotanie, bo byłaby niekompatybilna z kulturowym schematem. W takiej sytuacji liczyłbym jedynie po prostu na odrobinę empatii. :)
Rozumiem już, że za dwoma księgami dla wierzących dwojga płci stoi tylko i wyłącznie estetyka, a nie eklezjologia, chrześcijańska antropologia czy funkcjonalny utylitaryzm - w takim kontekście trochę żal mi brzydkich kobiet i nieprzystojnych mężczyzn... :)
+amen
OdpowiedzUsuń